Produkcja aniołków zdecydowanie nabiera rozpędu. Wszystko byłoby łatwiejsze, gdyby zajmowało mi to odrobinę mniej czasu, ale cóż... Mami z Miką śmieją się, że skupiam się przynajmniej pół godziny nad każdym, nawet najmniejszym szczególikiem. W każdym razie, na prośbę Miki wyprodukowałam kolejne dwa "egzemplarze", które prezentuję poniżej.
A teraz wersja oficjalna, czyli gotowe prezenty świąteczne dla przyjaciół Miki:
W tym sezonie będę jeszcze raz robiła anioły. Rezultaty uwiecznione na zdjęciach na pewno umieszczę na blogu.
Love, Gabi - Lady Flower
0 komentarze:
Prześlij komentarz